Dziki i rysie

Uzębienie dorosłego dzika składa się z 44 zębów. Kły dolne odyńców są szczególnie długie i szablasto wygięte (szable). Kły górne (fajki) są mniejsze i mają inny kształt, zbudowane z zębiny nieco twardszej, spełniają rolę osełki, o którą ścierają się szable. Kły loch (haki) są znacznie krótsze i mniejsze. Na zewnątrz są zupełnie niewidoczne, podczas gdy kły (oręż) odyńców wyraźne wystają ponad wargę.
W nocy penetrują pola w poszukiwaniu pożywienia, a podczas dnia zalegają w ostojach leśnych. Dzik jest głównie roślinożercą. Pokarm roślinny stanowi około 90% udziału, a pokarm zwierzęcy około 10%. Rośliny uprawne stanowią jedną trzecią całego pokarmu. Pokarm zwierzęcy dzika to różnego rodzaju bezkręgowce, dżdżownice, mięczaki, drobne gryzonie i inne małe kręgowce oraz padlina. Nie można pominąć faktu, że dzik jest uznawany za „sanitariusza lasu”, gdyż swoją dietę wzbogaca o larwy i pędraki szkodliwych owadów, niszczących drzewa.
W symbolice często jest wykorzystywany dziczy motyw. W starożytności utożsamiany z siłą pierwotną . Wypadłszy ze swego barłogu w kniei dzik rwie naprzód i orze ziemię jak dziób okrętu morze. Stąd najdawniejsze dzioby okrętowe zdobiono wyobrażeniem łba albo ryja dzika. W heraldyce: rycerz walczący do upadłego; wolność, potęga i brutalność.
Nie mniej ciekawym zwierzęciem jest ryś – jego nazwa, starosłowiańskie słowo, oznaczało szybki. Tropy tego bezszelestnie poruszającego się przedstawiciela kotowatych widywano przy ścieżkach saren. Tam widocznie zasadzał się na nie na jakimś konarze.
Wśród mniejszych drapieżników: łasic, tchórzy i kun, wyróżnia się gronostaj. To sławne małe zwierzę (jedyny obraz Leonarda da Vinci znajdujący się w Polsce, przedstawiający młodą kobietę z gronostajem na ręku), lubi się „przebierać”. Jak? Ano w lecie jego suknia jest czekoladowobrązowa, natomiast zimą jest śnieżnobiała. Jedynie jest tak przywiązany do koloru swojego ogonka, że ten zawsze pozostaje czarny. Jak obliczono, na jednym centymetrze kwadratowym znajduje się 20000 włosów. Stąd futra tego zwierzaka cieszyły się dużą atencją u królów, a obecnie u profesorów uniwersyteckich. Choć w czasach wczesnego średniowiecza rozwijała się ich kariera „łapacza myszy” i często były trzymane w domostwach, zostały z tej funkcji wyparte przez (o ile bardziej pospolitego) kota. W podaniach ludowych mówi się, że gronostaj jest tak przywiązany do swojego śnieżnobiałego futra, że gdyby w ucieczce przed śmiercią, był zmuszony je ubrudzić – wybrałby śmierć. Wypatrujcie więc gronostaja blisko potoku i nad mokrymi łąkami.